Ma moja sunia, Froda, przyzwyczajenia i nawyki. Jednym z nich jest psio-kulturalne, ale zdecydowane domaganie się porannego spaceru punktualnie o 7:35. Dzięki temu udaje mi się (o tej porze roku w szczególności) oglądać czasami piękne wschody słońca i poranne widoczki... Nie inaczej było dzisiaj.
Gościniec, gospoda na Grabowcu
-
Jacek zawsze marzył, żeby mieszkać w lesie, jak najbliżej natury. To
właśnie on wyciągnął nas po pierwszym roku studiów na jeziorne wakacje – na
wyspę na...
1 tydzień temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz