18.07.2010

Galgenberg, Kavalierberg, Wzgórze Kościuszki - trochę historii


Cieszę się z działań, które w pewnej mierze przywrócą Wzgórzu Kościuszki dawny blask, a o których donosiłem w poprzednim wpisie. A że niełatwe to przedsięwzięcie niech zaświadczy fragment poniższy z "Kroniki" Hensela, w którym autor niezwykle szczegółowo opisuje powstanie założenia parkowo-rozrywkowego na dawnym Kavalierbergu.

Już w roku 1772 ówczesny prokonsul Johann Christoph Schönau założył na południowo-wschodnich zboczach Galgenbergu [Góra Szubieniczna, późniejszy Kavalierberg, obecne Wzgórze Kościuszki; przyp. krkonos] plantację morwy i winogron – na własny koszt i bez wymaganych zezwoleń. 7 listopada 1778 r. nakazano usunięcie szubienicy [stojącej na szczycie wzgórza]. W kolejnych latach Schönau otrzymał zezwolenie Izby Królewskiej na zagospodarowanie tego wzgórza wraz z zapewnieniem, że szubienica już nigdy tu nie powróci. [...]
2 marca 1779 roku Schönau przedłożył u królewskiego ministra, grafa von Hoym swoją propozycję przekształcenia wzgórza w park ludowy i otrzymał zezwolenie. Przydzielono mu także 6 robotników i fundusz w wysokości 30 reichstalarów.
Koszt rekultywacji i nasadzeń na wzgórzu w latach 1772-1780 dyrektor miejski Schönau pokrył z własnej kieszeni; w latach 1781-1783 zarządzający wówczas Śląskiem królewski minister von Hoym przeznaczył na kontynuację prac 1000 reichstalarów rocznie.[...] Dawne szańce zburzono lub wkomponowano w założenie parkowe. W roku 1779 zasadzono 1 ½ kopy śliw, 2 kopy wiśni, ½ kopy jabłoni, kopę lip, kopę dzikich kasztanowców, kopę czerwonych buków i 3 kopy innych drzew [kopa to 60 sztuk]. [...]
16 września 1780 r. Schönau poinformował ministra, że potrzebnych jest jeszcze 100 kop drzew do obsadzenia wzgórza, w tym 1/3 drzew owocowych, kosztujących 165 reichstalarów i 2/3 drzew nieowocowych w cenie 153 reichstalarów; nasadzenia kosztować będą 200 reichstalarów. Niezbędna kwota została przyznana, a zalesienia wznowione.
Wkrótce miejscowe rody kupieckie poczęły nabywać na wzgórzu tereny pod budowę domów letnich i ogrodów. Pierwszymi i najważniejszymi byli: Hänisch, Schneider, Ernst Schäfer, Fritsch i Contessa. [...] W roku 1784 do kasy miejskiej wpłynęło pierwszych 30 reichstalarów zysku ze wzgórza, kolejne lata dawały nadzieję na 40–50 reichstalarów. [...]
Główne nasadzenia na wzgórzu ukończono w roku 1786, jednak ciągle trwały prace przy upiększaniu założenia parkowego. W latach 1794-95 ułożone zostały kamienne schody w przedniej części wzgórza – wiosną mniejsze, a w lipcu duże schody główne, z 33 stopniami, które kosztowały 80 reichstalarów; we wrześniu zaś schody średnie przed ogrodem Schäfera o 15 stopniach, które kosztowały 38 reichstalarów - pieniądze pochodziły z dobrowolnych składek. 

Wzgórze to po ukończeniu prac wyglądało następująco. Szerokie na 4 do 6 łokci schody prowadziły na duży plac, gdzie pośród choin stały 3 ławki, z których rozciąga się widok na miasto i na leżący za nim Helikon i Hausberg [Wzg. Krzywoustego], a w lewo (na południowy zachód) w kierunku Cieplic, Chojnika i Szklarskiej Poręby. Z tego miejsca na wschód, lekko w dół, prowadziła alejka do niewielkiego drewnianego domku letniego, będącego później własnością doktora Thebesiusa. Z dużego placu ku górze prowadziły 2 ciągi węższych schodów, do szerokiej na 10–12 łokci alei brzozowej, która stanowiła początek alei głównej. Po obu stronach rosły stare, wysokie brzozy brodawkowate [...]. Po prawej znajdowały się małe, nieogrodzone ogródki i rabaty, a za nimi małe skupiska drzew wiśniowych. Przed nimi stał najładniejszy na Galgenbergu dom letni kupca Hänischa, z galeryjką i tarasami obsadzonymi drzewami i kwiatami. [...] Po lewej stronie alei stał dom letni Schneidera, oraz [...] dostępna dla wszystkich kuchnia i ławki, z inskrypcją „dla mnie i moich drogich współmieszkańców”. Panorama z obydwu domów letnich, szczególnie od Hänischa jest niezwykły: widok na całe miasto i w kierunku Cieplic, na całą otoczoną górami dolinę, a w prawo na Jeżów Sudecki i jego łąki i wzniesienia. [...]
Powyżej, po lewej, znajdowała się mała altana dla 3-4 osób z ławeczką uformowaną w trawie, po prawej, pod sosną stała ławka drewniana. [...] Szeroka na 6 łokci aleja główna obsadzona była aż do samego dołu brzozami, topolami i bukami, po prawej i po lewej znajdowały się pole uprawne i ogród Schäfera z miłym domkiem letnim oraz ogrodzoną kuchnią i altaną. [...] Przy alei głównej, aż po szczyt, stały gęsto nasadzone jodły i świerki, uformowane  na kształt piramid, na który wchodziło się kamiennymi schodami o 12 stopniach. [...]. Przed nimi, po prawej i lewej, przebiegała wąska ścieżka, na końcach której po każdej stronie znajdowały się altany utworzone z brzóz i buków oraz ławki w trawie i drewniane, a z boku rabata z kwiatami. Za polami uprawnymi po prawej perspektywę zamykał młody zagajnik świerkowy, przez który przebiegała w kierunku południowym wspomniana droga, gdzie w lewo ku górze (lub w prawo od szczytu i dwóch domków letnich) znajdował się dom letni Contessy, otoczony drzewami i ławami trawiastymi.
Po wejściu na szczyt droga, obsadzona po obu stronach brzozami, odbijała lekko w lewo aż do zbocza, po prawej nasadzone były drzewa egzotyczne z platanem. [...] Tu był właściwy punkt widokowy ze wzgórza. W lewo rozciągał się widok na Kunice, Malinnik i Cieplice, a także na Góry Olbrzymie w kierunku Szklarskiej Poręby i cały łańcuch wzgórz aż po Helikon. Na wprost widać miasto w całej okazałości: obraz niezwykle żywy dzięki wyglądającymi jak nowe, pokrytymi dachówką dachom i ogrodom; dalej Hausberg i jej okolice; a ponad nią przez przełęcz i przełom Bobru [...] Na prawo rozciąga się niezwykle romantyczny widok na wspinający się z doliny po stoku góry Jeżów Sudecki i jego łąki, dalej – na lasy dziwiszowskie i wznoszący się na stoku wzniesienia Dziwiszów. [...] Dalej na wschód widoczność zasłaniał gęsty las. [...]
Ze szczytu trzeba było zejść tą samą drogą, którą się wchodziło, albowiem jest tu tylko jedno dojście; gdy jednak ponownie dojdzie się do alei głównej i pawilonu muzycznego, można skręcić w lewo, w gęsty młodnik jodłowy, w którym znajduje się mały, czworokątny placyk z ławkami, z wyjściem z boku, przez które dochodzi się do kolejnego trawnika, osłoniętego z lewej przez pozostałości dawnych szańców. [...]
Kto wolał otwartą przestrzeń, schodził aleją główną na sam dół, do pól, gdzie po lewej na dole biegnie Schmiedebergerstraße [ul. Sudecka].  Przy wylocie tej alei znajdowała się trawiasta ławka, z której podziwiać można panoramę Gór Olbrzymich z Kowarami; w prawo droga prowadziła do domu letniego i winnicy, należących do dyrektora miejskiego Schönaua. [...]
W roku 1796 na małym wzniesieniu dyrektor miejski Schönau wybudował małą, zdobną Świątynię Przyjaźni, a nad nią drewniany pawilon. [...]
Po południowej stronie wzgórza [...] po prawej stronie dochodziło się do ogrodzonego wiejskiego gospodarstwa, które założył senator Carpzow, a po jego śmierci nabył kupiec Friedrich Thomann. Znajdowała się tu mała kuchnia w kształcie obelisku (do użytku publicznego). [...] Stąd wąską ścieżką przez gęstwinę dochodziło się do okrągłej polanki otoczonej gęstwiną, zwaną Rajem. Pośrodku mały kopiec porośnięty trawą, na którym rosły niegdyś kwiaty, teraz ustawiono małą, trójścienną piramidę z kulą na szczycie, którą w roku 1795 wzniósł dyrektor miejski Schönau na pamiątkę swojej małżonki, Fryderyki Heleny z domu Jäger, jednej z pomysłodawczyń zagospodarowania tego wzgórza. [...]
Stąd w kierunku zachodnim kilka ścieżek prowadziło przez gęstwinę pomiędzy skałami, gdzie wzgórze zachowało jeszcze swoje pierwotne, surowe oblicze, stąd ta jego część otrzymała nazwę Pustyni. Dochodziło się tędy do Domu Stowarzyszeń, wzniesionego w stylu holenderskim, o jednej kondygnacji i dwóch skrzydłach bocznych, wybudowanego w roku 1784 przez stowarzyszenie około 30 najbardziej szanowanych i najbogatszych rodów jeleniogórskich. Pośrodku znajdowała się obszerna wspólna sala, po obu stronach w skrzydłach – pokoje: po zachodniej dla pań, po wschodniej dla panów. [...] Dom otaczał wysypany piaskiem plac spacerowy, obsadzony od wschodniej strony lipami. [...] Wysokie, kamienne schody prowadziły na wzniesienie i pusty plac, na którym zatrzymywały się wozy (którymi goście wyruszali na wycieczki). [...]
Droga wiodła dalej przez mały, drewniany mostek przerzucony nad wąwozem. [...] Znajdował się tu niewielki staw. [...] Tędy dochodziło się do atrakcji, jakie dla rozrywki mieszkańców miasta wybudował restaurator Kriegel: drewniany domek letni, kręgielnia i budynek gospodarczy z kuchnią i piwnicą oraz miejsce otoczone trawą, gęsto zastawione drewnianymi stołami i ławami, ocienionymi stojącymi wokół drzewami, [...] gdzie każdy mieszkaniec mógł przysiąść; natomiast powyżej [...] znajduje się mały domek letni, który odwiedzali mieszkańcy wyższych stanów. W obu sprzedawana jest okowita, piwo i zimne posiłki.
To najważniejsze założenia tego wzgórza, które w sumie, po ich ukończeniu w roku 1786 kosztowały około 12.000 reichstalarów, do których od tego czasu doszło jeszcze kilka setek zebranych ze składek na budowę schodów i innych usprawnień. [...] Bywają tu także dla rozrywki kuracjusze z Cieplic.
[J. D. Hensel - Historyczno-topograficzny opis miasta Jelenia Góra]
Johann Christoph Schönau - urodzony 22 maja 1727 r. w Gotha. Po ukończeniu studiów był audytorem w regimencie kirasjerów von Bredowa w Opolu, a od 1764 r. prokonsulem. W 1780 r. został burmistrzem (dyrektorem) miasta Jelenia Góra. Był inicjatorem i w dużej części wykonawcą założeń na Kavalierberg i Helikonie, zasłużył się również jako reformator policji miejskiej i straży pożarnej w Jeleniej Górze. Zmarł tragicznie w 1802 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters