11.11.2009

MZK dla bogaczy?

Wymagane przepisami przekształcenie Miejskiego Zakładu Komunikacji w spółkę przyniosło spodziewane efekty: koszty działalności wzrosły o 40%! 
- Spółka prawa handlowego działa na zupełnie innych zasadach niż zakład budżetowy - tłumaczy Marek Woźniak (były prezes, obecnie p.o. prezio firmy). Chodzi przede wszystkim o to, że wcześniej nie trzeba było wliczać do kosztów m.in. amortyzacji majątku MZK, kosztów zakupu autobusów czy innych inwestycji. Teraz doszedł też Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i diety rady nadzorczej. Dość powiedzieć, że same koszty przekształcenia sięgnęły 100 tysięcy złotych. To wszystko muszą teraz finansować gminy, po terenie których jeździ MZK.
Dla gmin oznacza to spore wydatki: Podgórzyn powinien dopłacić prawie 200 tysięcy złotych, by utrzymać i tak dość symboliczne połączenie z miastem powiatowym.Władze gmin widzą tylko jedną możliwość uniknięcia tak dużych dopłat: podwyżkę cen biletów i przerzucenie części kosztów na pasażerów. Tak się prawdopodobnie wkrótce stanie, jeśli tylko jeleniogórska rada miejska zaakceptuje propozycje zmian w taryfie.
Ja widzę tu wielką szansę dla małych firm przewozowych - pod warunkiem uczciwej, niełapówkarskiej kontroli jakości ich usług. Pani Anna Latto, wójt gminy Podgórzyn rozważa możliwość rozpisania przetargu na zapewnienie transportu osobowego do Jeleniej Góry.
Po przekształceniu zakładu w spółkę opłata za jeden wozokilometr wzrosła z 1,80 zł do 2,52 zł. To 40%! Jak zwykle w Jeleniej Górze dokonano cudu gospodarczego - i nic w tym dziwnego, skoro u steru miasta od trzech lat stoi facet z tytułem doktora ekonomii. Boże, chroń mnie od ekonomistów-teoretyków, bawiących się prawdziwymi (i oczywiście: cudzymi) pieniędzmi.

I jeszcze: bilecik (do kontroli) ze starą ceną. 
Nowa cena ma wynieść około 2,80 zł, z tendencją zwyżkową.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters