Złotej się nie doczekamy najwyraźniej, stalowa zapadła nad Kotliną. Jesień - pani o dziesiątkach twarzy...
Gościniec, gospoda na Grabowcu
-
Jacek zawsze marzył, żeby mieszkać w lesie, jak najbliżej natury. To
właśnie on wyciągnął nas po pierwszym roku studiów na jeziorne wakacje – na
wyspę na...
1 tydzień temu
Coś się sentymentalny robisz Karkonoszu ...
OdpowiedzUsuńEch, Ludzie odchodzą za szybko... osiągam etap, na którym liczba znajomych na cmentarzy zaczyna zrównywać się z liczbą znajomych wokół mnie. Sentymentalny? Raczej żałosny.
OdpowiedzUsuń