8.09.2009

Grad nie spadł, Rypiński się wyrypał...

...ABW rządzi, a Tusk utyskuje na to, że musi podjąć jakąkolwiek decyzję... Pamiętacie ---> Grad? Oto pan premier malowany farbką plakatową nagle przypomniał sobie, że nie może odwołać kolesia Grada, bo ten „musi dokończyć negocjacje z eureko i odpowiada za pieniądze z prywatyzacji”. Jak rozumiem, o eureko i odpowiedzialności za kasę z nikłej prywatyzacji, za które rzekomo „odpowiada” pan Grad, nasz malowany premier dowiedział się w przeciągu ostatnich tygodni. Gdy bowiem w końcu lipca bohatersko zapowiedział, że w razie kataru Kataru Grad poleci – ani przez głowę mu nie przemknęło, że ten facet za cokolwiek odpowiada... - Myślę, że w tym składzie dotrwamy do końca kadencji. To nie jest dobry czas na rewolucję – twierdzi Schetyna, kolejny z baronów nie do ruszenia. I wcale się nie dziwię, że Schetyna o tym marzy: łaknie całym sobą funkcji premiera, a „ławka rezerwowych” w PO jest bardzo krótka... nie, nie dlatego, że nie ma fachowców z prawdziwego zdarzenia, lecz dlatego, że owi fachowcy nie pasują do mozaiki układów panujących na szczycie PO. Zawsze wierzyłem w to, co robił i mówił pan Balcerowicz – mimo, że zapłacił za swoje fantastyczne dokonania niebotyczną cenę jako polityk i jako człowiek. Również dzisiaj chętnie opieram się na jego opinii:
„Minister Aleksander Grad powinien odejść nie dlatego, że nie był w stanie sprzedać stoczni Katarczykom, ale dlatego, że nie radzi sobie z prywatyzacją – stwierdził w rozmowie z Radiem Zet były minister finansów i prezes NBP Leszek Balcerowicz. Jego zdaniem głównym grzechem ministra skarbu Grada jest to, że nieudolnie i bardzo powoli prywatyzuje przedsiębiorstwa, w których Skarb Państwa zachował udziały. – Jestem pewien, że w największej partii w Polsce można znaleźć bardziej kompetentnego kandydata na stanowisko ministra skarbu – podkreśla Balcerowicz. Skrytykował też ministra skarbu za doprowadzenie do odwołania prezesa PKO BP Jerzego Pruskiego. - Usunięto kompetentnego człowieka – ocenił. Według niego, jedyne co Aleksander Grad zrobił, to gigantyczne zamieszanie”
Dzisiaj wyrypał się pan Rypiński (śmieszny jest zwyczaj podawania jedynie pierwszej litery nazwiska pana osadzonego prezesa ZUS w sytuacji, gdy po wpisaniu hasła do Google’a wyskakuje niezawoalowane nazwisko). Pana Tuska, jego niekompetentnego rzecznika, ani nikogo innego z tzw. „elyty partyjnej” nie stać na zabranie głosu... Plakatowi politycy...
Powyżej: Sylwester Rypiński, prezes ZUS.
~ Poniżej: Sylwester R. , prezes ZUS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters